Historia Sylwii: PodajLape-rzeszow.pl

Wprowadzenie

Sylwia to bardzo ambitna groomerka. Tak, groomerka. Jeżeli nie masz czworonoga w rodzinie lub nie interesujesz się profesjonalnymi wystawami rasowych psów, to prawdopodobnie pierwszy raz widzisz to słowo. Sylwia zajmuje się profesjonalnym strzyżeniem psów i robi to z pasją. Kiedy otwierała swój własny salon, miałem przyjemność zająć się budowaniem jej pierwszej strony internetowej.

Jak wyglądał proces?

1. Koncepcja

Rynek groomerki jest rynkiem rozbudowanym? Czy określenie groomer jest tak samo popularne jak Psi fryzjer? Jak wygląda konkurencja i na czym powinniśmy się skupić? Po rozmowach z Sylwią mogłem sobie odpowiedzieć na te i setki innych pytań. To był fundament do zrobienia kolejnego kroku.

2. Różne wizje i nastroje

Budowaliśmy nową stronę internetową. Wizytówka Sylwii jest jej osobistą wizytówką, co wymagało ustalenia wielu szczegółów. Źle użyte zdjęcie jakiejś rasy psa mogłoby sugerować, jakimi zwierzakami opiekuje się Sylwia.

3. Wdrożenie

Cennik usług Sylwii jest zamieszczony w serwisie booksy, z którym zintegrowaliśmy stronę internetową. Klienci zarówno na komputerze, jak i na telefonach, mają możliwość zapoznać się z ofertą.

Zabieramy się do pracy - profesjonalna strona

W zasadzie to nie ma tutaj dużej filozofii. Prosta wizytówka, kilka podstron i gotowe. Gdybyśmy jednak głębiej się temu przyjrzeli, to okazuje się, że możemy co nieco zrobić inaczej, być może lepiej. Między innymi przedstawić to, co najważniejsze, czyli Sylwię. To właśnie ona jest twarzą swojej marki.

Utworzyliśmy własny moodboard

To taka tablica nastrojów. Jak Sylwia (albo ja) mieliśmy zły dzień, to wrzucaliśmy tam jakieś śmieszne obrazki (sic!). Mam nadzieję, że udało Ci się wykryć w poprzednim zdaniu szczyptę żartu. Jak to wyglądało w rzeczywistości? Tablica zawierała różne inspiracje, sugestie, zdjęcia tego, co jest ciekawe oraz tego, czego należałoby unikać. Z prawej strony zobaczysz jej fragment. Tego rodzaju praca nad projektem, doskonale sprawdza się przy budowaniu fundamentów marki. 

Moodboard, czy coś takiego

Less is more

Przechodzimy do konkretów

Mieliśmy dużo pomysłów i jeszcze więcej inspiracji. Teraz musieliśmy wybrać to, co rzeczywiście się nam przyda i na czym powinniśmy się skupić. Eksperymentowaliśmy z ułożeniem treści oraz wybraniem istotnych informacji. Po prawej stronie możesz podglądnąć jedną z chaotycznych makiet, która powstała zanim wybraliśmy ostateczny projekt. 

Finał! Czego się nauczyłem?

Udało się. Mamy ostatni, najlepiej dopracowany projekt, który możemy pokazać światu, ale... Prawdą jest, że przez jakiś czas była opublikowana wersja BETA. Tylko ciśśś. Niech to zostanie między nami. Dzisiaj strona jest wzbogacona filmiki oraz o cennik z Booksy. Pozwala to Sylwii samodzielnie zarządzać swoim salonem i automatyzować rutynowe czynności.

Nawet najprostszy projekt wymaga odpowiedniego zaangażowania. Strona Sylwii z pozoru wydaje się być banalną wizytówką. Tymczasem? Spędziliśmy nad nią wiele godzin, by była maksymalnie przyjazna dla potencjalnych klientów salonu Podaj Łapę.

Pierwsze pomysły

Ostatnia wersja

Podoba Ci się mój projekt?

Porozmawiajmy o Twoim! Być może budujesz swoją markę od zera, być może szukasz osoby, która pomoże Ci przeprowadzić rebranding lub przeprojektować swoją wizytówkę? A może po prostu chcesz coś zmienić i podoba Ci się moje podejście do pracy? Napisz do mnie i porozmawiajmy.

Umów się na rozmowę

Udało się!
Teraz zostaje Ci tylko oczekiwać na kontakt z mojej strony. Bardzo możliwe, że szlajam się gdzieś po górach, ale wiedz, że skontaktuję się z Tobą tak szybko, jak tylko to możliwe.
Wiesz... czasmi się