Też masz mieszane uczucia, czytając ten tytuł? Zaraz postaram Ci się wyjaśnić skąd ten dziwny pomysł. Pisząc słowo „Kanał” miałem na myśli sposób dotarcia informacji od nadawcy do odbiorcy, ale skąd masz wiedzieć, co mam na myśli?
Być może pamiętasz diagram z pierwszego artykułu. Dzięki temu łatwiej udałoby Ci się skategoryzować tę informację, czyli powiązać fakty. Co, jeżeli nie pamiętasz i popatrzymy na pozostałe wyrazy? Zakładam, że dodając słowo „głęboki”, pomogłem Ci go skojarzyć z czarną dziurą poza naszym układem słonecznym, albo tą na ulicy. Być może Twoja wyobraźnia podpowiedziała „Kanał Sueski”? W zasadzie jest to głębokowodny kanał. W momencie, kiedy fascynujesz się nowymi technologiami i fizyką, być może pomyślisz sobie o szerokości pasma częstotliwości, która jest mierzona w hercach. I tak dalej, i tak dalej…
Utrudniłem Ci wyciągnięcie esencji z mojego wstępu? Czyli odniosłem sukces. Chciałem Cię nieco zmęczyć, ponieważ łatwiej będzie Ci wejść w rolę osoby, która otrzymuje ten sam komunikat różnymi kanałami.
Pamiętasz przykład z prośbą o zrobienie kawy? Pomyśl sobie, że piszesz to na firmowym komunikatorze, mówisz koledze prosto w twarz, a później wysyłasz jeszcze SMS-a. Dla pewności dzwonisz, żeby potwierdzić, że odczytał wiadomość. Potrafisz sobie wyobrazić reakcję na Twoje zachowanie? Ten przykład może jest przerysowany, ale za chwilę opowiem Ci, co mnie ostatnio spotkało. Dodam tylko, że kanałem będzie sposób dostarczenia wiadomości. Warto zadbać o to, ile tych kanałów jest oraz jakie komunikaty są nimi kierowane.
Robię zakupy online. Trafiam na nowy sklep i zamawiam kilka produktów. Dokonuję płatności i zamykam przeglądarkę. Następnego dnia dostaję maila z podziękowaniem za transakcję. Miło z ich strony. Po chwili przychodzi mail z informacją o wysyłce. W tym samym momencie, dostaję SMS-a z informacją o wysyłce i PUSH’a w aplikacji mobilnej, że jest przypisany numer przesyłki. Byłoby super, gdybym zaraz nie odebrał SMS-a od firmy kurierskiej, że moja paczka jest w drodze. Cierpliwość skończyła się, kiedy zobaczyłem remarketing Google Ads z tego samego sklepu, zanim jeszcze otrzymałem paczkę.
Cieszę się, że ktoś dba o to, abym wiedział, że paczka jest w drodze. Przy czym brakuje tutaj higieny komunikacji. Osoba, która słyszy dziesięć razy pytanie: „zrobisz mi kawę?”, ma ochotę rzucić filiżanką w nadawcę, tak też i ja mam ochotę rzucić paczką w ten sklep. A przecież jej jeszcze nie otrzymałem. Jakie wnioski?
- Patrzmy całościowo na proces komunikacji. Super, że jest ona rozbudowana, ale nie wykorzystujmy wszystkich możliwych kanałów jednocześnie. Najpierw wyślij maila. Jeżeli ktoś go nie odczyta, to może wtedy przypomnij się wiadomością SMS.
- Prowadzisz e-sklep? Czasami stań się swoim klientem. Złóż sobie zamówienie i przekonaj się, jak wygląda proces zakupowy. Być może firma kurierska wysyła już SMS-a z wiadomością o nadaniu przesyłki. Wtedy odpuść sobie ten komunikat i może wyślij SMS-a po tygodniu od zakupu z czymś miłym?
Fragment powtarzający się niczym mantra…
Nadal czytasz te słowa? Chciałbym Ci serdecznie podziękować! Cieszę się, że moja praca została nagrodzona Twoim czasem. To najcenniejsza waluta w XXI wieku. Jeżeli chcesz się podzielić swoimi uwagami, przemyśleniami lub sugestiami – napisz do mnie :)
Wszyscy chcieliby ją poznać, ale wciąż się od niej oddalamy. W świecie błyskawicznej wymiany informacji trudno jest nam określić, co jest prawdziwe, a co jest fake newsem. Nie wiem jak Ty, ale mnie czasami dużo czasu zajmuje ustalenie, co jest białe, a co czarne. Zapisując się na newsletter, będę dzielił się swoimi przemyśleniami opartymi na rzetelniej wiedzy naukowej. Czasami dam Ci znać o nowościach na tej stronie. Będę pisał rzadko, ale konkretnie.